Ściągnąłem album zespołu na którym opierał się etap mojego dzieciństwa a mianowicie chodzi mi o Metallicę i przypominając sobie piosenki, przypominałem sobie także właśnie te młode lata kiedy dzieci słuchały smerfnych hitów a kiedy ja słuchałem Metalliki i ATB. Jedna z piosenek a mianowicie Unforgiven II na nowo mnie wciągnęła w innym świetle niż do tej pory widziałem. Słuchając tego zespołu nie patrzę na niego jak na rozrubantów muzycznych lecz doszukuję się części swojego życia w tych Amerykańskich tekstach. Wiele ostatnimi dniami się działo i jeszcze wiele się wydarzy nowego - dobrego i złego. Tak własnie płynie w nas ludziach linia życia, przysłowiowo - na kole, raz na górze raz na dole. Piosenkę tą chciałbym zadedykować najbliższej mi osobie ponieważ jej tekst oddaje moje uczucia.
Flagi w tle nie odbierajcie jako sprawy polityczne lecz jako sprawy WOLNOŚCIOWE. Tak, nie bez powodu umieściłem tu flagi Polski tylko flagę USA. Dotarło do mnie w ostatnich trudnych dniach to jaką wagę i wartość ma cena wolności wszelakiego rodzaju.
(Spocznij obok mnie, powiedz co ci zrobili
Powiedz to słowami, które chcę usłyszeć, by odgonić moje demony.
Drzwi są teraz zamknięte, lecz jeżeli jesteś szczera - zostaną otwarte
Jeśli ty zrozumiesz mnie, ja zechcę zrozumieć ciebie.)
Czasami przychodzi w życiu chwila kiedy czujemy się czymś zablokowani, nie możemy czegoś osiągnąć bądź czujemy się zatrzymywani czymś z zewnątrz. Zawsze w momentach słabości zadajemy sobie pytanie, czemu, dlaczego itd.
Tu nasuwa mi się przykład wolności jaka panuję w stanach zjednoczonych. Zawsze byłem przeciwny polityce jaka tam panuje i tego jak traktują oni innych z poza kontynentu pn amerykańskiego. Al eostatnio zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę wolność narodziła się własnie tam.
(Spocznij obok mnie, pod tym przeklętym niebem
Przez czerń dnia, mrok nocy, dzielimy ze sobą nasze życieDrzwi otwierają się z trzaskiem, ale nie widać prześwitującego słońca
Blizny na czarnym sercu coraz ciemniejsze
I wciąż nie widać prześwitującego słońca)
Nie ważne, że bezrobocie tam się powiększa, nie ważne, że więzienia są pełne, nie ważne, najważniejsze jest to, że to wszystko jest ceną wolności a co się dzieje z człowiekiem?! To zależy tylko od niego.
Ludzie dostali prawo do prawdziwej demokracji. To oni decydują za to jak będą żyć i jak skończą, czy będą bogaci czy bezdomni bądź czy na pogrzebie będzie masa ludzi albo będzie to samotny pochówek.
Ważne jest to, że jeśli chcesz coś wykreować i stworzyć, to nic nie stoi na przeszkodzie. Myśląc o Ameryce, nie myślę o drapaczach chmur lecz widzę, długie szerokie trasy biegnące przez wszystkie stany, widzę kaniony, piękne domy, góry lasy, widzę tylko piękno, i ostatnie dni pokazały mi to, że w tym gównie które nas otacza, najważniejsze jest szukać pozytywów.
(Nie, nie prześwituje...
Żaden promień...Co czułem, co wiedziałem
Przewracając strony, przewracając głazy.
Stoisz za drzwiami, czy mam je otworzyć dla Ciebie?
Co czułem, co wiedziałem.
Chory i zmęczony, zostałem sam.
Mogłabyś Ty tu być
Bo czekam na ciebie
A może tobie też nie chcą wybaczyć?)
Tak więc zacząłem doszukiwać się wolności w życiu, nie wolności dotyczące mnie, nie czuje się jakbym żył za kratkami, doszukuję się tego czego do tej pory nie dostrzegałem, doszukuję się tego co jeszcze mogę zrobić. Zacząłem odbudowywać kontakty z ludźmi, z którymi już dawno nie rozmawiałem, teraz przyszedł także czas na odbudowy najbliższych relacji.
(Chodź, spocznij obok mnie, Przyrzekam to nie boli
Ona już mnie nie kocha, ona kocha mnie wciąż, lecz nigdy mnie nie pokochaPołożyła się obok mnie i będzie tam, gdy odejdę.
Blizny na czarnym sercu coraz ciemniejsze
Tak, ona będzie tam gdy odejdę
Tak, ona będzie tam gdy odejdę
Na sto procent tam będzie)
Będąc w związku, wielu ludzi z czasem zatraca wartości wobec innych, mówi się, że ten kto żyje przeszłością, nie ma przyszłości. Dla mnie jest to nie prawda, bo to dzięki przeszłości została wykreowana przyszłość i to własnie przeszłość ciągnie dalej teraźniejszość. Ile razy każdy z nas przechodził chwile kiedy najchętniej chciałby zapakować do wora i wrzucić do Wisły? Nikt się tego nie wyprze, a dlaczego ? Ponieważ jesteśmy ludźmi i wszyscy jesteśmy tacy sami lecz każdy żyje innym życiem.
(Co czułem, co wiedziałem
Przewracając strony, przewracając głazy.Stoisz za drzwiami, czy mam otworzyć je dla ciebie?
Co czułem, co wiedziałem.
Chory i zmęczony, zostałem sam.
Mogłabyś Ty tu być, bo czekam na ciebie.
A może tobie też nie chcą wybaczyć?
Spocznij obok mnie, powiedz mi, co zrobiłem
Drzwi są zamknięte, twoje oczy też
Ale teraz widzę już słońce, teraz dostrzegam słońce.
Tak, teraz to widzę...)
Najbardziej ludzi boli to gdy ktoś jest zaślepiony codziennością a druga połowa zaczyna żyć nagle innym życiem. Nadchodzi czas rozstań itp ale to własnie wtedy obarczamy winą własnie tą drugą połowę. A to od nas tak naprawdę zależy czy ta druga połowa będzie czuła się z nami dobrze. To właśnie jest dla mnie wolność o której chce sklecić kilka zdań, wolnością jest własnie to, ze to od nas zależy co się wydarzy, to my kreujemy przeszłością wspomnianą przyszłość.
(Co czułem, co wiedziałem
Przewracając strony, przewracając głazy.Za drzwiami, czy powinienem je otworzyć dla Ciebie?
Co czułem, co wiedziałem.
Chory i zmęczony, zostałem sam.
Mogłabyś Ty tu być, bo czekam na ciebie
A może tobie też nie chcą wybaczyć?)
Czasami musimy postępować wbrew czyjejś woli, by kiedyś w życiu musiało stać się coś dobrego, wiadome jest to, że przychodzą także chwilę, kiedy ktoś wmawia nam prawdę, że wszystko przez nas się dzieje ale wiedzcie strony przeciwne, że to przez nas powstanie coś nowego i czasami jedna strona musi dominować by obie miały dobrze i musi także nadejść czas, kiedy role się odwrócą.
(Co czułem, co wiedziałem
Przewracając strony, przewracając głazy.Stoisz za drzwiami, czy mam otworzyć je dla ciebie?
(Nigdy wam nie wybaczę)
Co czułem
Och, co wiedziałem
Wezmę ten klucz i zakopię w Tobie.
Bo tobie też nie wybaczono (nigdy wolny, nigdy sobą)
Bo tobie też nie wybaczono.)
Priorytetem wolności jest to by zawsze mieć otwarte oczy ale nie dać doprowadzić się do szaleństwa a także nie spowodować by ktoś zwariował przez nas. Najważniejsze jest to by mieć świadomość tego, że ktoś może przez nas także cierpieć ale trzeba umieć naprawiać, bo palić mosty jest najłatwiejszą drogą dla najsłabszych, a budować nowe i kolejne, potrafią tylko Ci którzy umieją dostrzegać innych a przede wszystkim umieją przebaczać i rozumieć.
Z góry przepraszam za bardzo trudny post, lecz łatwiej nie mogę go wyrazić a tylko najlepsi zrozumieją co mam na myśli.
Ze szczególnymi pozdrowieniami dla Tomka Ś.